W POSZUKIWANIU WIOSNY
Choć w taki dzień jak 18 marca szukać wiosny nie było trudno, bo od samego rana świeciło ciepłe, wiosenne słońce. Grupa uczniów SKC i jego sympatycy wybrali się na wiosenną wyprawę na Żar, ale przez Złotne. W to może i mało znane miejsce o jakże pięknej nazwie, prowadzi droga i szlak rowerowy „Pętla Spiska”. Kiedy dróżka doprowadziła nas do czerwonego szlaku wiodącego z Niedzicy na Żar, właśnie tym szlakiem udaliśmy się dalej na najwyższy szczyt Pienin Spiskich. I tu w cieniu leśnych drzew można było już zatęsknić za wiosną, bo często wokół było sporo śniegu i zamarzniętych kałuż. Jednak na bardziej nasłonecznionych odcinkach widać było motyle cytrynki, leszczyna była w pełni kwitnienia, a co najciekawsze pojawiały się krzewy wilczegołyka, a dokładniej wawrzynka wilcze łyko o pięknej łacińskiej nazwie Daphne mezereum, pochodzącej od imienia greckiej boginki Dafne. Niestety spotykane kwiaty tej rośliny jeszcze były uśpione w pąkach i nie mogliśmy poznać ich pięknego zapachu, który naprawdę u tej rośliny jest wyjątkowy, choć sama roślina jest trująca. Do galerii dodaliśmy zdjęcia kwitnącego wawrzynka z poprzednich sezonów. Panorama Tatr w całej okazałości ukazała nam się na Polanie Wapienne, a stamtąd już tylko krok dzielił nas od Żaru, gdzie prawie zupełnie nie było śladów śniegu i widoki były prawdziwie wiosenne. Z Żaru zeszliśmy na polanę Za Czarną Górą i dalej mijając wzniesienia z lewej Hombarku, a z prawej Czarnej Góry doszliśmy do wsi, tuż koło kapliczki Trzeciego Upadku. Cała trasa wg. naszych obliczeń wyniosła ok. 8 km i ok. 12 tys. kroków. Do tego doliczyć trzeba dobry humor, choć zmęczone nogi, mnóstwo wrażeń z tego co widzieliśmy, a sporo widzieliśmy i ubłocone buty, ale najważniejsze mieliśmy piękną wiosenną wyprawę i takich spacerów dłuższych i krótszych wszystkim tej wiosny życzymy:)
opiekun SKC B. Kowalczyk