DO WROCŁAWIA
W dniu 25 października uczniowie klas V i częściowo kl. VI wraz z opiekunami: P. Bogumiłą Pirchała, P. Agnieszką Kuchta i P. Wiolettą Hatała udali się na trzydniową wycieczkę do Wrocławia w ramach programu "Poznaj Polskę". Droga do stolicy Dolnego Śląska zajęła nam ponad sześć godzin. Po dotarciu na miejsce, w pierwszej kolejności udaliśmy się do wrocławskiego zoo, gdzie największe wrażenie zrobiło na nas nowoczesne Afrykarium połączone z Oceanarium. Chociaż przez chwilę mogliśmy się tam poczuć jak ,,mieszkańcy oceanu”. Na 33 h mieszka 5 tys. zwierząt, przedstawicieli 900 gatunków ze wszystkich kontynentów i środowisk. Afrykarium jest podzielone na 5 stref. W każdej z tych stref mogliśmy oglądnąć różnorodne zwierzęta: ponad 60 gatunków pięknych i kolorowych ryb, hipopotamy nilowe, mrówniki, najmniejsze antylopy świata, czyli dikdik, żółwie zielone, rekiny, płaszczki, pingwiny, krokodyle, manaty. Kolejnym punktem naszej wycieczki był spacer po Pergoli i podziwianie Hali Stulecia. Pod koniec pełnego atrakcji dnia udaliśmy się na długo wyczekiwany obiad w stylowej restauracji, a następnie do naszego hostelu Wratislavia. Pokoje zachwyciły nas ciekawym. Następnego dnia 26 października, po pysznym śniadaniu. razem z panią przewodnik udaliśmy się na spacer po Wrocławiu w czasie, którego oglądaliśmy wiele pięknych i ciekawych pod względem historycznym zabytków. Między innymi Rynek tego miasta, przepiękną Starówkę i niesamowity późnogotycki Ratusz, który wygląda jak domek z piernika. Byliśmy pod wrażeniem wspaniałej architektury tego miejsca. Niektórzy, idąc w kierunku Starego Miasta cieszyliśmy się z każdego napotkanego krasnala. Wszystkim nam chodziło o odnalezienie jak największej liczby niewielkich rzeźb krasnali.
Po chwili odpoczynku w urokliwym Ryneczku Wrocławia udaliśmy się na Ostrów Tumski - znaną wszystkim urokliwą wrocławską wyspę. Tam podziwialiśmy piękną Katedrę oraz spacerowaliśmy po Moście Tumskim, na którym do nie dawna wisiało mnóstwo kłódeczek zawieszonych przez zakochane pary. Następny punkt naszego programu to wizyta w Muzeum Narodowym i lekcja muzealna z miłą Panią przewodnik, obejrzeliśmy malarstwo i rzeźbę ze szczególnym uwzględnieniem sztuki Śląska. Następnie zwiedziliśmy najbardziej popularne miejsce we Wrocławiu, czyli słynną Panoramę Racławicką. Jest to muzeum, umieszczone w okrągłym budynku, zwanym rotundą, w której na płaszczyźnie ścian rozpościera się niesamowite dzieło malarskie Wojciecha Kossaka i Jana Styki przedstawiające bitwę Kościuszki pod Racławicami. Obraz jest olbrzymi i przedstawiony w sposób tak realistyczny, że przeciętny widz nie wie gdzie kończy się płótno, a zaczyna wspaniale wkomponowana u dołu obrazu makieta, która jak gdyby wydłuża całą scenę. Miejsce to wywarło na nas ogromne wrażenie i z pewnością pozwoliło przenieść się w klimat walki polskich oddziałów pod Racławicami pod wodzą Tadeusza Kościuszki. Zmęczeni i głodni po całodziennej wędrówce udaliśmy się do naszej restauracji - Stary Klasztor, gdzie zjedliśmy kolejny smaczny obiad a następnie spacerkiem wróciliśmy do naszego hostelu, aby odpocząć i nabrać siły na kolejny dzień. Ostatni dzień naszej wycieczki 27 października, przywitał nas deszczem. Po śniadaniu i wykwaterowaniu pojechaliśmy do Hydropolis - Centrum Edukacji Ekologicznej. Jest to wspaniałe muzeum interaktywne. Znajdują się tam ciekawe informacje o wodzie, statkach, które wiele lat temu zaginęły. Jest tam też wiele rodzajów majestatycznych ryb, które żyją na dnie oceanów. Znaleźliśmy tam też makietę panoramy Wrocławia i masę różnych ciekawych maszyn, całą wystawę w ciekawy sposób przedstawił nam pan przewodnik. Ostatni punkt to Kolejkowo. Największa w Polsce makieta kolejkowa, to podróż po znanych miejscach Śląska i Dolnego Śląska, gwar ulic, jeżdżące samochody, tramwaje, pływające statki, to wszystko w towarzystwie stukotu pociągów kursujących pomiędzy kolejnymi stacjami. Można tam spotkać drwali przy pracy, mechaników samochodowych, pracowników budowy, grzybiarzy w lesie i strażaków w bohaterskiej akcji. Po pełnej wrażeń przygodzie, zmęczeni, ale zadowoleni i uśmiechnięci pożegnaliśmy Wrocław. Pierwszy postój to obiecany McDonald’s. Najedzeni i zrelaksowani ruszyliśmy w ciężką, bo w deszczu i korkach drogę do Łapsz, którą umilał nam sympatyczny Pan Stanisław – nasz pilot, który nie odstępował nas ani na krok przez całe trzy dni. Za co mu serdecznie dziękujemy. Pod naszą szkołą autokar zaparkował około 23.00. To była nasza pierwsza kilkudniowa wycieczka, którą na pewno każdy zapamięta. opiekun Bogumiła Pirchała
